Celem projektu jest przypomnienie o tragicznych wydarzeniach z kampanii wrześniowej.

Postaci, które pojawiły się na portretach są ofiarami pierwszego etapu wojny, roku 1939 - mówi Janusz Marszalec z Muzeum Gdańska, który odpowiada za realizację projektu. - Wszyscy stali się bohaterami gdańskiej jesieni 1939 roku.

Na początek wybrano 30 osób. 19 z nich to żołnierze, którzy ochraniali Wojskową Składnicę Tranzytową na Westerplatte, z majorem Henrykiem Sucharskim na czele, jego zastępcą, kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim i oficerami. Oprócz wojskowych, na plakatach pojawiły się też osoby cywilne, obywatele Wolnego Miasta Gdańska, które aresztowano za działalność społeczną lub za bycie Polakami.

- Działacze i ogólnie cywile, których prezentujemy na „Portretach” z reguły przeszli przez katownię Victoriaschule, więzienie gdańskie przy ul. Kurkowej, obóz w Nowym Porcie czy Obóz Stutthof - wyjaśnia Marszalec.
Z kobiet pojawiają się Balbina Bellwon, żona twórcy Poczty Polskiej w Gdańsku, i Edyta Czoskówna, nauczycielka z Szymanowa. Nie wszystkie osoby są narodowości polskiej. - Pokazujemy również Niemca, Johanesa Paula Aeltermana, proboszcza katolickiego z Mierzeszyna. Był on przeciwnikiem nazizmu, który we wrześniu 1939 r. został rozstrzelany za swą postawę wobec ideologii Hitlera wraz z 60 Polakami - mówi Marszalec.

Projekt nie zakończy się na tegorocznej edycji - Muzeum Gdańska chce, aby na liście pojawiły się kolejne nazwiska, mając nadzieję na dalszą współpracę z rodzinami ofiar.