"Uciekinier" ze Szwecji na promie Steny
Na pokładzie promu płynącego ze Szwecji do Polski pojawił się nietypowy pasażer, do którego załoga promu bała się podejść bliżej. Z pomocą już po zacumowaniu do portu przyszli Strażnicy Miejscy
Jak przekazał gdyński magistrat wczoraj dyspozytor Straży Miejskiej w Gdyni otrzymał zgłoszenie, iż na promie Stena Spirit, który przypłynął ze Szwecji i zacumował przy Nadbrzeżu Polskim, znajduje się nietypowy pasażer.
- Był to kormoran, który dwa dni wcześniej wylądował na tym statku i nie chciał odlecieć. Kormoran siedział na prawej burcie. Teren wokół niego został zabezpieczony przez pracowników taśmą po to, by nie zbliżali się do niego pasażerowie. Skoro nie chciał odlecieć, to załoga statku obawiała się, że może być chory lub coś innego mu dolega – przekazał Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Najprawdopodobniej ptak lecący ze Szwecji w kierunku Polski zmęczył się lotem. Załoga promu dała mu miskę z wodą, zagrodziła miejsce, w którym przebywał, lecz bała się podejść bliżej, ze względu na okazałe gabaryty ptaka i jego groźny wygląd.
- Kormoran został przez nas odłowiony i zawieziony do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja”, gdzie aktualnie jest poddawany badaniom. Jeżeli okaże się, że jest zdrowy, to zostanie nakarmiony, napojony i wypuszczony do naturalnego środowiska, gdzie będzie pozna swoich polskich pobratymców – mówi Wawrzyniak.
fot. Straż Miejska w Gdyni