Gdańsk jako ostatnie miasto wystartowało z rekrutacją do przedszkoli na rok 2017/2018. Rodzice składali wnioski drogą elektroniczną i mimo zwiększenia liczby miejsc, ponad tysiąc dzieci nie znalazło miejsca.

W roku szkolnym 2017/2018 wszystkie przedszkola publiczne mają obowiązek znaleźć miejsce dla wszystkich chętnych dzieci w wieku od trzech do pięciu lat. Sprawa została dodatkowo skomplikowana poprzez zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, z których część zostanie w przedszkolach. Urzędnicy tłumaczą iż objęcie obowiązkiem przedszkolnym większej liczby dzieci było powodem opóźnień w naborach do placówek.

W stosunku do poprzedniego roku udało się zwiększyć liczbę miejsc dla dzieci w przedszkolach zarówno publicznych jak i w prywatnych w stosunku do poprzedniego roku. Powstały również dwa nowe ośrodki opiekuńcze. Jednak zapotrzebowanie dla przedszkolaków w mieście jest znacznie większe i będzie rosnąć. Wśród urzędników pojawił się pomysł na uzupełnienie oferty edukacyjnej o miejsca w placówkach prywatnych. Wysyłając dziecko do przedszkola prywatnego, w którym miejsca są upublicznione, rodzic zapłaci złotówkę za każdą godzinę powyżej bezpłatnej pięciogodzinnej opieki. Będą to wówczas takie same warunki, na jakich rozliczają się rodzice w ośrodkach opieki publicznych.

Zasady rekrutacji nie uległy zmianie, czyli przebiegła ona drogą elektroniczną, a wyniki można było poznać w internecie bądź zostały wywieszone listy z przyjętymi w samych ośrodkach. O przyjęciu dziecka nie decydowała kolejność zgłoszeń. Po pierwszym etapie rekrutacji część rodziców, których pociechy znalazły miejsce w placówce nie podpisały umów. Gdy miejsc zabraknie, przewidziany jest trzeci etap naboru z dokupieniem miejsc w przedszkolach prywatnych.