Torpedownia jako siedlisko ptaków
Torpedownia na Babich Dołach to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Gdyni. Ta historyczna budowla na morzu przyciąga fotografów oraz wielu spacerowiczów. Inspiruje także młodych projektantów. Agnieszka Nyka, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, poświęciła torpedowni swoją pracę magisterską. W jej projekcie historyczny budynek zamienił się w siedlisko ptaków. To odpowiedź na zmiany klimatyczne, które dotykają nasz świat.
Agnieszka Nyka w swoim projekcie chciała zwrócić uwagę na niszczącą ekosystem i strukturę geologiczną kuli ziemskiej działalność człowieka. Na zobrazowanie tego problemu i krytyczną refleksję projektową wybrała budynek torpedowni na Babich Dołach. Autorka projektu podjęła próbę pokazania możliwości renaturalizacji przestrzeni miejskiej poprzez architekturę.
- Projekt powstał jako sygnał, że architektura nie powinna być już tylko dla ludzi, ale także stanowić ramy dla przyrody. Program funkcjonalny założenia zbudowany jest więc na dwóch równoległych celach. Pierwszy to stworzenie warunków dla zapewnienia siedlisk przyrodniczych i rozwoju ekosystemów morskich, ochrona lęgów i rozwój bioróżnorodności. Drugim celem jest stworzenie ośrodka edukacyjnego i centrum dla zwiedzających – pisze Agnieszka Nyka.
Wizualizacja adaptowanej hali // mat. prasowe
Na potrzeby pracy przeprowadzono szereg analiz architektonicznych, urbanistycznych, funkcjonalnych, ale też historycznych i przyrodniczych. Projekt adaptacji torpedowni powstał w oparciu o konsultacje z ornitologiem z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego na Helu.
- Dowiedziałam się wtedy, że z powodu zmian klimatu od kilku lat na zatoce pojawiają się nowe gatunki ptaków azjatyckich, które nie mają tu swoich naturalnych miejsc ostoi. Poza tym dowiedziałam się również, że torpedownia znajduje się dokładnie na trasach migracji ptaków – dodaje autorka projektu.
Dzisiejsza unikatowa bryła torpedowni powstała w procesie miarowej dekonstrukcji przez czas i żywioły. Dzięki użyciu odpowiednich technik konserwatorskich w projekcie zachowano jej formę, jednocześnie zapobiegając dalszemu jej niszczeniu. Budowlę odizolowano od lądu. W założeniu torpedownia ma być siedliskiem ptaków i innowacyjnym obserwatorium ornitologicznym.
- Doszłam do wniosku, że torpedowni nie można rozpatrywać jako odizolowanej formy, ponieważ zawsze była nieodłączną częścią większego założenia. Postanowiłam, że w projekcie oprócz obiektu na wodzie zajmę się również zespołem obiektów na lądzie. W moim projekcie zajęłam się więc trzema budynkami. Przeprowadziłam adaptację stojącego na wodzie budynku torpedowni z czasów II WŚ. Oprócz tego zaadaptowałam też ruiny budynku hali stojącej na brzegu, będącej elementem oryginalnego założenia do testowania torped. Trzecim obiektem jest nowy pawilon – pisze Agnieszka Nyka.
Na torpedownię został nałożony drewniany stelaż, który pełniłby funkcję ostoi dla ptaków. Jego siatkę wygenerowano, imitując symboliczne położenie chmar ptaków wokół torpedowni, a następnie przekształcono parametrycznie, symulując ruchy fal i wiatru. Belki stelaża miałyby być wykonane z drewna dębowego lub egzotycznego z recyklingu, cechującego się dużą wytrzymałością i odpornością na warunki atmosferyczne. Druga taka struktura została umieszczona niemal całkowicie pod wodą. Ma być ona schronieniem oraz miejscem odradzania się drobnych ekosystemów morskich.
Wizualizacja torpedowni // mat. prasowe
Askonometria torpedowni
Drugim budynkiem w projekcie jest dawna hala montażowa torped znajdująca się na brzegu, która miałaby się stać centrum wystawienniczo-edukacyjnym. Agnieszka Nyka stworzyła w niej hybrydową przestrzeń pomiędzy historyczną skorupą hali a nową kubaturą wewnątrz. W przestrzeni rosną drzewa, krzewy, mchy i trawy. Miejsce to ma być przeznaczone dla ludzi, dzięki czemu staje się nową, interaktywną częścią wystawy. Zbliża do natury i popularyzuje temat ochrony ekosystemów.
Na parterze są trzy niezależne od siebie kubatury w formie kubików, z których każdy pełni osobną funkcję. Znajduje się w nich bufet i przestrzeń warsztatowa. Kubiki są ze sobą połączone wysoką kondygnacją podziemną, w której mieści się przestrzeń wystawiennicza. Poza tradycyjną ekspozycją znajdują się tu ekrany, na których prowadzona jest transmisja na żywo z wnętrza torpedowni, a także przeszklone donice, w których zasadzono rosnące piętro wyżej drzewa. Autorka projektu chciała umożliwić dogłębne poznawanie zachodzących w przyrodzie procesów.
Wizualizacja przestrzeni ekspozycyjnej w hali // mat. prasowe
Wizualizacja wnętrza hali // mat. prasowe
Wizualizacja wnętrza hali // mat. prasowe
Trzeci zaprojektowany budynek to nowy pawilon informacyjny. W założeniu jego elewacja miałaby być wykonana z betonu, do wytworzenia którego wykorzystano również kruszywo pochodzące z fragmentów ruin i zburzonych obiektów w okolicy. Jego bryła wynika z topografii terenu i z umiejscowienia u podnóża lasu, tak by nie zakłócała kontemplacyjnego charakteru miejsca. Główna funkcja pawilonu to punkt informacyjny połączony z przestrzenią ekspozycyjną, poświęconą historii tego miejsca i ekspozycjom świadectwa działań człowieka prowadzących do zniszczenia. Pawilon znajduje się w strategicznym miejscu jako pierwszy budynek, z którym się stykamy. Chodząc siecią ścieżek, mijamy ogrody deszczowe i zaprojektowaną rodzimą roślinność nadmorską.
Wizualizacja pawilonu // mat. prasowe
Wizualizacja wnętrza pawilonu // mat. prasowe
***
Agnieszka Nyka, praca magisterska pt. "Adaptacja obiektów historycznych w dobie zmian klimatu. Torpedownia w Babich Dołach".
Promotor: dr hab. inż. arch. Jakub Szczepański, dr inż. arch. Anna Orchowska-Smolińska
Uczelnia: Wydział Architektury Politechniki Gdańskiej
Data obrony: 14.12.2020
Źródło: UM Gdynia