Szyją serca od dwóch lat
To już setki poduszek, które pomagają pacjentkom po mastektomii oraz trafiają na inne oddziały redłowskiego szpitala. W listopadzie miną 2 lata współpracy gdyńskiej pracowni Lilki Szpilki z wolontariuszami, którzy szyją charakterystyczne poduszki w kształcie serca. Jak zapowiada inicjatorka akcji - to jeszcze nie koniec.
O wizycie uczniów jednego z gdyńskich liceów u pacjentów onkologicznych Szpitala Morskiego im. PCK w Redłowie informowaliśmy w grudniu 2018 roku. W ten sposób do walczących z nowotworami trafiły dziesiątki poduszek w kształcie serca, które powstały dzięki pracy wolontariuszy.
To akcja „Serce od serca”, która działa na terenie całego kraju i angażuje różne grupy oraz organizacje. Jedną z nich jest też pracownia Lilki Szpilki z Gdyni. Ochotnicy uczą się dzięki niej szyć z zebranych materiałów poduszki, które są szczególnie przydatne dla pacjentek po mastektomii.
- Kształt serca jest nieprzypadkowy, pozwala umieścić poduszkę pod pachą, co ma minimalizować ryzyko wystąpienia obrzęku limfatycznego, wspierać rehabilitację, chronić bliznę przed otarciem czy przypadkowym uderzeniem. Serce to także piękny symbol. W tym przypadku ma mówić osobie obdarowanej, że nie jest sama, że może liczyć na wsparcie, że ktoś jej posyła moc serdeczności – pisze na swoim blogu Agnieszka Nowicka z gdyńskiej pracowni Lilki Szpilki.
Wkrótce, w listopadzie minie już drugi rok trwania akcji w wykonaniu pracowni. W samym 2019 roku udało się przekazać do szpitala ponad 1500 poduszek. Z podziękowaniami dla organizatorów i wolontariuszy za kolejną dostawę serc – tym razem blisko 250 sztuk w miesiącu walki z rakiem - zwróciła się spółka Szpitale Pomorskie. Do tej pory powstało ich już tyle, że oprócz pacjentek po usunięciu piersi w redłowskim szpitalu korzystają z nich także pacjenci z pozostałych oddziałów onkologicznych, internistycznych i pediatrycznych.
Szycie dużych ilości sercowych poduszek jest możliwe dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, który organizują m.in. zbiórki materiałów niezbędnych do pracy. Grupy ochotników regularnie spotykały się w pracowni Lilki Szpilki, podczas pandemii część poduszek powstaje zdalnie, w domowym zaciszu.
Akcja „Serce od serca” nadal trwa. Pracownia Lilki Szpilki wciąż szuka wolontariuszy w różnym wieku, którzy chcą wykorzystać swój czas i dobre chęci na pomaganie pacjentom gdyńskiego szpitala.
Potrzebne są też materiały, które posłużą do szycia kolejnych poduszek:
- bawełna (jednolita, w ładne wzory) w dowolnej ilości (wykorzystywane są także mniejsze kawałki do szycia patchworkowych frontów serc, więc ścinki ładnych bawełnianych tkanin, nawet 12x12 cm można przynieść lub wysłać na adres pracowni Lilki Szpilki, ul. Bema 10, 81-386 Gdynia)
- kulki silikonowe, którą wypełniane są serca (na jedną poduszkę potrzeba 150-200 gram kulek)
- biała flanela, która jest używana do pikowania patchworkowych frontów
Więcej informacji o projekcie „Serce od serca” w skali ogólnopolskiej na stronie internetowej serceodserca.pl.
Źródło: UM Gdynia