Granice portu miały zostać rozszerzone na terenach Mola Rybackiego.

Władze miasta argumentują, że jest on sprzeczny z kierunkiem rozwoju Gdyni, zakładającym na tym terenie powstanie zabudowy usługowo-mieszkaniowej.

Na terenie dawnego Dalmoru ma pwostać nowa dzielnica - Śródmieście Morskie. Z kolei Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wraz z Zarządem Portu Gdynia proponują inne przeznaczenie miejsca - mieszaną zabudowę mieszkalno-usługową, nową lokalizację dla Daru Pomorza i miejsce do cumowania wycieczkowców.

Do Rady Miasta wpłynęła prośba o opinię projektu zmiany granicy portu morskiego w Gdyni od strony lądu z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Zaopiniowano ją negatywnie ze względu na to, iż przez bezpośredni kontakt z wodą waterfronty należą do najbardziej atrakcyjnych obszarów w miastach i stanowią o ich wyjątkowości. - Port i Gdynia muszą być jednością. Troska o prawdziwy rozwój portu powoduje, że z tak dużą uwagą przygotowywaliśmy plany Śródmieścia Morskiego. Pomysł gdyński oparty jest na rzeczy, która jest absolutnie kluczowa dla tzw. waterfrontów, czyli na zróżnicowaniu usług - mówiła wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki, Katarzyna Gruszecka-Spychała. Takie same oczekiwania ma właściciel terenu, Polski Holding Nieruchomości.

Negatywna opinia radnych nie jest wiążąca dla ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, i to w jego gestii pozostaje ostateczna decyzja.