Pustostany piętą achillesową Gdańska
Do obowiązków władz każdego miasta należy kształtowanie polityki miejskiej oraz racjonalna gospodarka komunalna. Zjawisko powstawania pustostanów dezorganizuje działania władz. W Gdańsku setki opuszczonych lokali jest przeznaczonych do ponownego zasiedlenia na Oruni, we Wrzeszczu oraz w Śródmieściu.
Powstawanie takich urbanistycznych pustyń jest niekorzystnym zjawiskiem z punktu widzenia interesów mieszkańców. Pozostawione bez opieki budynki szybko przestają się nadawać do użytkowania.
Cyrkulacja lokali mających spełniać funkcję komercyjną jest zjawiskiem naturalnym. Jednak od kilku lat w dużych miastach takich, jak Gdańsk, Poznań czy Warszawa straszą całe kwartały opuszczonych i nieużytkowanych budynków. W naszym mieście najwięcej wolnych lokali jest pozyskiwanych na terenie Oruni, Wrzeszcza i Śródmieścia. Mieszkania są zwalniane po zgonie jego właściciela, eksmisji lub dobrowolnym wyprowadzeniu się dotychczasowego najemcy.
- W mieście mamy aktualnie niemal 900 wolnych lokali mieszkalnych z odzysku, w tym samodzielnych jest ok. 570 mieszkań. Pozostałe mieszkania są niesamodzielne i wspólne, ich liczba jest płynna. Wymagają także modernizacji i przemiany na inne cele niż mieszkalne. Lokali samodzielnych w stanie nadającym się do zasiedlenia jest ponad 70 i wszystkie są w obiegu - podaje Cyprian Maciejewski z referatu prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Rozwiązania problemu zależą od specyfiki aglomeracji, np. w stolicy mapowaniem pustostanów zajmują się społecznicy. Ewidencjonowaniem zajmują się także urzędy poszczególnych dzielnic.
Gdańsk nie prowadzi polityki zakrojonej na tak szeroką skalę. Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych, który jest administratorem lokalów gminnych, na bieżąco zgłasza w Urzędzie Miejskim informacje o nowych wolnych lokalach.
Zgodnie z polskim prawem, trudno przymusić prywatnego właściciela opuszczonej przestrzeni do zagospodarowania lub udostępnienia jej innym osobom. Dla kontrastu w Warszawie wprowadzono przepisy umożliwiające korzystanie z pustostanów miejskich w formie krótkotrwałego wynajmu.
Zagospodarowanie pustostanów to również sposób na rozładowanie kolejki mieszkańców czekających na lokale socjalne i komunalne. Skala potrzeb 400-tysięcznej społeczności Gdańska jest ogromna. Na przydzielenie lokalu socjalnego oczekuje obecnie 1944 rodzin. Problemem jest brak dokładnej wiedzy urzędników na temat sytuacji prawnej poszczególnych lokali. Uniemożliwia to natychmiastowe przekazanie ich najemcom.