Costa Pacifica w Porcie Gdynia. Prawie 300-metrowa jednostka zacumowała przy Nabrzeżu Francuskim w niedzielę. To siostrzana jednostka Costy Concordii, która w 2012 r. wpadła na skały niedaleko wyspy Giglio w Toskanii. W katastrofie zginęły 32 osoby.

Wycieczkowiec Costa Pacifica ma 290,2 m długości, 38 m szerokości, 8,3 m zanurzenia oraz 114 500 GT. Został zbudowany w 2009 r. we włoskiej stoczni Fincantieri.

Statek to siostrzana jednostka Costy Concordii, która13 stycznia 2012 r. z ponad 4 tys. członków załogi i pasażerów na pokładzie, odbywając rejs po Morzu Śródziemnym, wpadła na skały niedaleko wyspy Giglio w Toskanii. Do katastrofy doszło, bo kapitan polecił sternikowi podpłynąć do jej brzegów, by pokazać wyspę swoim znajomym. Zginęły 32 osoby.

Costa Pacifica pływa pod włoską banderą głównie po Morzu Śródziemnym. Wiosną operator Costa Cruises oferuje wyprawy transatlantyckie, a latem – po Morzu Bałtyckim. Obecnie trwa 12-dniowy rejs z początkiem i końcem w Kilonii w Niemczech. Z Gdyni jednostka popłynęła do Kłajpedy. Na trasie odwiedzi jeszcze m.in. Rygę, Sankt Petersburg, Helsinki i Sztokholm. Ceny biletów na ten rejs zaczynały się od 1 899 dolarów za osobę, czyli ok. 7 000 złotych.

Wnętrza wszystkich wycieczkowców Carnival Corporation są zaprojektowane tematycznie. Tak też jest i w przypadku statku Costa Pacifica. Jego motywem przewodnim stworzonym przez projektanta Carnival Corporation Joea Farcusa  jest muzyka. Nawiązujące do niej akcenty można znaleźć w rozmieszczonych na pokładzie wycieczkowca dziełach sztuki czy w nazwach pokładów. Co ciekawe, podczas rejsu pasażerowie mogą także nauczyć się gry na instrumentach.

Costa Pacifica ma łącznie 13 pokładów oraz 1 507 kabin. Na pokładzie zmieszczą się 1 100-osobowa załoga oraz 2 838 pasażerów. Przygotowano dla nich wiele atrakcji. To m.in.: liczne restauracje i bary, kasyno, teatr, spa, centrum fitness, baseny i biblioteka.

Koszt budowy tego wycieczkowca to 500 milionów euro.

Kolejnym statkiem pasażerskim w Porcie Gdynia będzie AIDAbella. Wycieczkowiec spodziewany jest w najbliższy wtorek.

Autor fotografii; Jan Roeske