Pomoc dla uchodźców w Gdyni. Potrzeba mieszkań i wolontariuszy
Powoli zapełniają się listy zaoferowanych przez gdynian domów tymczasowych dla rodzin, które uciekają przez wojną w Ukrainie. To jedna z najważniejszych i Spośród wszystkich form pomocy – zbiórek, darowizn, ciepłych posiłków czy transportów – ta należy do najcenniejszych i jednocześnie najtrudniejszych do zorganizowania.
„Dzień dobry! Dziękujemy, że decydujesz się na przyjęcie naszych dotkniętych wojną przyjaciół z Ukrainy. Poniżej znajduje się krótka ankieta, która pozwoli nam doprecyzować Twoje możliwości” - dalej wystarczy już tylko odpowiedzieć na kilka prostych i konkretnych pytań, aby dopisać się do listy osób gotowych przyjąć pod swój dach uchodźców z Ukrainy.
W ten sposób, z wykorzystaniem internetowej ankiety Gdyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych koordynuje jedną z najważniejszych dostępnych form pomocy – bezpiecznym schronieniem oferowanym przez samych gdynian, w ich prywatnych nieruchomościach. W tej chwili to wsparcie na wielką skalę, ale i potrzeby nieustannie rosną.
Potrzeba kolejnych schronień
Wolontariusze proszą i apelują o zgłaszanie w ten sposób chęci pomocy, bo w miarę rozwoju tragicznych wydarzeń za wschodnią granicą lista wolnych mieszkań w Gdyni szybko się kurczy. Zgłaszać jako domy tymczasowe mogą się też właściciele lokali mieszkalnych z innych, pobliskich miejscowości – każda pomoc jest niemal na wagę złota.
- Nikt nie spodziewał się, że tak dużo ludzi napłynie do nas. Przez ostatnie kilka dni wolontariuszom udało się relokować kilkaset osób, w związku z tym pierwotna baza jest już zapełniona. (...) Wystarczy zgłoszenie mieszkania poprzez formularz, a resztą zajmujemy się my, czyli kontaktujemy się z hostem i pomagamy mu w kwestii wszystkich pytań i formalności, które się pojawiają – wyjaśnia Marta Ożóg-Orzegowska, wolontariuszka Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.
Dlaczego ta forma pomocy jest szczególnie ważna? Sprawia, że osoby dotknięte koszmarem wojny szybciej się aklimatyzują i są w stanie na nowo zorganizować swoje codzienne życie, zostawiając w tle tragiczne wspomnienia. To namiastka domu, który rodziny z Ukrainy pozostawiły za wschodnią granicą, ratując swoje życie i zdrowe.
- Rodzina, która trafi do takiego domu jest w stanie szybciej się usamodzielnić. Mamy wtedy do czynienia z przeprowadzeniem tych ludzi najpierw przez formalności, potem przez lokacje dzieci w przedszkolach albo szkołach, a nastęnie znalezieniu pracy. Około dziewięćdziesiąt procent osób ankietowanych przez nas ostatnio mówi w pierwszych słowach, że chce pracować. Bycie pod skrzydłami kogoś, kto ma dobre chęci jest po prostu dużo łatwiejsze – dodaje Marta Ożóg-Orzegowska.
Jak się zgłosić? Ankieta przygotowana przez wolontariuszy Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych jest ogólnodostępna (TUTAJ – kliknij). Jej wypełnienie znacznie ułatwia i przyspiesza skoordynowanie zaoferowanej pomocy.
Wszystkie ręce na pokład, czyli wolontariat
To nie wszystko – przygotowano także osobną ankietę, która pozwoli w szybki i łatwy sposób zgłosić się ochotnikom zainteresowanym wolontariatem na rzecz pomocy Ukrainie.
W ten sposób gdyńscy koordynatorzy będą mogli dysponować dostępną pomocą w bardziej efektywny sposób. Lista zadań i aktywności, przy których przyda się każda pomocna dłoń jest naprawdę długa. Przydadzą się chociażby umiejętności językowe czy wsparcie w poszczególnych miejscach przyjmujących gości z Ukrainy. To prosta ankieta, w której znalazły się pytania m.in. o dostępność godzinową wolontariusza.
- (…) W związku z olbrzymim zainteresowaniem wolontariatem na rzecz pomocy gościom z Ukrainy, a także bardzo zróżnicowane potrzeby (opieka w punktach, pomoc w tłumaczeniu, pomoc administracyjna) pragniemy usystematyzować zarówno bazę kontaktową, jak również usprawnić przepływ informacji – informuje na Facebooku Gdyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych.
Ankietę dotyczącą zgłoszenia w charakterze wolontariusza można znaleźć TUTAJ (kliknij).
Fot. gdynia.pl