Pewne historie można poznać tylko w zakątkach leżących z dala od turystycznych szlaków. Właśnie takie historie tropiła wraz z mieszkańcami Pekinu i Oksywia pisarka Salcia Hałas – laureatka tegorocznej Nagrody Literackiej Gdynia. Spektakle takie, jak „Dzielnica cudów”i „W dzień końca świata są udaną próbą odbicia dramatycznych losów mieszkańców rewitalizowanych obecnie substandardowych osiedli w zwierciadle sztuki. Działania podjęte przez instytucje kulturalne w ramach projektu „Gdynia Reaktywacja”są zaczątkiem artystycznego portretu szybko rozwijającego się miasta.

Przed kilkoma tygodniami mieszkańcy gdyńskiego „Pekinu” (Wzgórze Orlicz-Dreszera) zagrali na deskach Teatru Gdynia Główna w przedstawieniu „Dachy nad Pekinem”. Osobiste historie mieszkańców substandardowego osiedla posłużyły pisarce do stworzenia sztuki teatralnej. Za pośrednictwem scenicznej narracji mieszkańcy Trójmiasta mogli poznać z pierwszej ręki sytuację mieszkańców substandardowego osiedla zbudowanego na wzgórzu Orlicz Dreszera, położonego nieopodal skrzyżowania Estakady Kwiatkowskiego z Ul. Morską oraz losy mieszkańców baraków zbudowanych na ul. Dickmana.

- To działania połączone z miejskim projektem „Gdynia Reaktywacja.”W ramach projektu aktorzy przy pomocy typowo scenicznych środków pracują z mieszkańcami dzielnic objętych rewitalizacją. Ideą jest tworzenia sztuki nie tylko dla mieszkańców rewitalizowanych dzielnic, ale także wspólnie z nimi- mówi Ida Bocian, reżyserka "Dzielnicy Cudów".

Działania rewitalizacyjne prowadzone obecnie przez miasto to proces długotrwały i rozłożony na wiele lat. Większość działań koncentruje się na poprawie jakości infrastruktury. W przypadku takich dzielnic, jak Oksywie czy „Pekin” oznacza to budowę sieci kanalizacji deszczowej i rozbudowę sieci kanalizacyjnej. Prócz prowadzenia prac budowlanych władze miasta wspierają proces rewitalizacji przez szereg działań miękkich. Celem jest włączenie lokalnych społeczności w proces odbudowy. Każda zmiana niesie za sobą społeczny niepokój. W przypadku wzgórza Orlicz Dreszera mieszkańcy mają podstawy do obaw, gdyż niektóre następstwa rewitalizacji odbierane są przez nich jako presja i odbieranie poczucia bezpieczeństwa.

- Władze miasta zwróciły się o pomoc właśnie do instytucji kultury. Stwierdziliśmy, że udział w warsztatach teatralnych może w niesamowity sposób integrować mieszkańców. Możliwość występowania na scenie i współtworzenia wydarzeń artystycznych to niepowtarzalna szansa, by ci ludzie mogli nawiązać dialog z pozostałymi mieszkańcami miasta, opowiedzieć im o swoich problemach- uściśla Ida Bocian.

Spotkania w gdyńskim teatrze są również doskonałą okazją do zjednoczenia mieszkańców wokół lokalnej tożsamości, identyfikowania się ze społecznościami, z których się wywodzą.

- Na niedzielnym spektaklu gościli u nas zarówno mieszkańcy wzgórza Orlicz-Dreszera, jak i prowizorycznych baraków na ul. Dickemana. Nie brakowało też mieszkańców innych części Trójmiasta. Szczególnie młodzi ludzie wcześniej nie zdawali sobie sprawy, że takie miejsca, jak „Pekin”są w Gdyni oddalone o kilkanaście minut jazdy autobusem od ścisłego Śródmieścia. Z kolei dla mieszkańców wzruszającym przeżyciem było z pewnością odkrywanie swoich osobistych historii w poszczególnych wątkach akcji dramatu. Po spektaklu wszyscy byli zgodni, że wszystkie dzielnice miasta powinny mieć szansę uczestniczenia w podobnych wydarzeniach artystycznych. Zdaniem samych mieszkańców Gdyni w ramach projektu powinno zatem powstać więcej wydarzeń artystycznych nawiązujących do aktualnych problemów miasta. W ten sposób teatralna narracja mogłaby się równocześnie włączyć w proces powstawania kroniki tętniącej życiem metropolii- podsumowuje artystka.