Władze Gdańska podjęły decyzję, że kierowcy meleksów i samochodów ciężarowych nie mogą wjeżdżać na deptak na terenie Głównego Miasta.

Decyzja urzędników była motywowana chęcią przywrócenia mieszkańcom Gdańska i turystom jak największej przestrzeni na terenie Głównego Miasta. Władze chcą, by po deptaku można było swobodnie się poruszać i przestać unikać nadjeżdżających pojazdów. To duże udogodnienie dla pieszych, którzy będą czuć się znacznie bezpieczniej na drodze. Pomysł ograniczenia ruchu samochodów związany jest także z ochroną obiektów o wartości historycznej.

Przepisy o nowej organizacji ruchu obowiązują od poniedziałku. Po Głównym Mieście nie mogą już poruszać się pojazdy ciężarowe o masie powyżej dwunastu ton, pojazdy wolnobieżne, czyli tzw. meleksy, ciągniki rolnicze, TIR-y oraz pojazdy specjalne, których masa jest powyżej trzech ton. Uprawnienia do wjazdu w godzinach 21:00-10:00 mają jedynie pojazdy ciężarowe, których waga nie przekracza 12 ton. Dostęp do niektórych ulic będą mieć kierowcy budów, którzy otrzymają certyfikat Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Z przepisami nie zgadzają się właściciele meleksów, z których na co dzień korzystają turyści. Zakaz wjazdu oznacza duże straty pieniężne dla firm oprowadzających przyjezdnych po Gdańsku. Do prokuratury wysłano nawet pismo, w którym oskarżono urzędników o przekroczenie uprawień.

Firmy turystyczne nie chcą się poddać, być może wykorzystają lukę prawą w nowej ustawie i zaczną poruszać się na terenie Głównego miasta samochodami dostawczymi. Ich działaniom przygląda się Inspekcja Transportu Drogowego oraz policja.