Na drugim piętrze budynku, w otwartym oknie stał mały chłopiec ,uratował go policjant.
Szybka akcja malborskiego policjanta zapobiegła tragedii, do jakiej mogło dojść w jednym z mieszkań na terenie miasta. Na drugim piętrze budynku, w otwartym oknie stał mały chłopiec. Policjant po otrzymaniu tej informacji natychmiast dojechał na miejsce, wyważył drzwi i ściągnął 9-latka z parapetu. Na szczęście dziecku nic się nie stało.
W piątek po południu malborscy policjanci otrzymali informację, że w jednym z budynków na terenie miasta, w otwartym oknie na drugim piętrze, stoi mały chłopiec. Natychmiast na wskazane miejsce dojechali policjanci i strażacy.
Kiedy sierż. Karol Siwik zobaczył dziecko na parapecie natychmiast razem ze strażakiem pobiegli na drugie piętro tego budynku. Funkcjonariusze bez problemu dostali się do mieszkania, jednak pokój, w którym znajdowało się dziecko, był zamknięty na klucz. Sierż. Karol Siwik nie zwlekając ani chwili wyważył drzwi i natychmiast ściągnął dziecko z parapetu. Chłopiec cały i zdrowy trafił w objęcia opiekunów. Okazało się, że mama 9-latka wyszła z mieszkania na kilka minut i zamknęła dziecko w pokoju, "żeby nic mu się nie stało". Jednak chłopiec otwarzył samodzielnie okna i stojąc na parapecie wypatrywał powrotu mamy do domu. Dzięki szybkiej i brawurowej akcji sierż. Karola Siwika wszystko zakończyło się szczęśliwie.