Mistrzynie Polski za mocne. Porażka AP Orlen Gdańsk
Piłkarki AP Orlen Gdańsk musiały uznać wyższość aktualnych obrończyń tytułu mistrza ORLEN Ekstraligi. Zawodniczki GKS Katowice pewnie wygrały na własnym boisku dopisując kolejne trzy punkty.
Mimo ogromnego apetytu na zgarnięcie trzech punktów AP ORLEN Gdańsk nie dał rady pokonać mocnej obrony GKS-u. Już od pierwszych minut to zespół z Katowic pokazał, kto rządzi na boisku. W trzeciej minucie była zawodniczka AP ORLEN Gdańsk Julia Włodarczyk wykonała groźny rajd prawym skrzydłem, który zakończyła dokładnym podaniem pod nogi Nikoli Brzęczek. Piłkarka z Katowic z zimną krwią z najbliższej odległości przekierowała futbolówkę w długi róg i Marta Michlewicz musiała wyciągać piłkę z siatki. W poczynaniach gdańszczanek widać było sporo niedokładności i nerwowości. W kilku momentach zabrakło odpowiedniego przeglądu pola i zawodniczki grały zbyt indywidualnie. Sporo zaangażowania w ofensywie przejawiała Clarissa Kirsh-Downs, a jedno z jej podań wylądowało na głowie Oliwii Gadawskiej. Niestety sytuacja nie zakończyła się golem. W siedemnastej minucie strzelała Jolanta Siwińska, lecz jej uderzenie było skierowane w sam środek bramki nie sprawiło problemów bramkarce gospodyń. Do ataków ponownie przystąpiły dziewczyny ze Śląska. W podobny sposób jak na początku spotkania ruszyła Włodarczyk. W odpowiednim momencie wycofała futbolówkę do Nieciąg, a ta nie miała problemów z pokonaniem golkiperki AP Orlen Gdańsk. W czterdziestej trzeciej minucie Klaudia Słowińska wrzuciła w pole karne, a Aleksandra Nieciąg strzałem głową po raz drugi pokonała Martę Michlewicz. Tak więc obie zawodniczki, które przyszły w tym sezonie z Gdańska zaliczają asysty w tym meczu. Sporo krwi zawodniczkom z AP Orlen napsuła ich była koleżanka z drużyny Klaudia Słowińska. W czterdziestej trzeciej minucie popisała się precyzyjną wrzutką w pole karne, którą Aleksandra Nieciąg wykończyła uderzeniem głową i ponownie wpisała się na listę strzelców. Wszystko to sprawiło, że podopieczne Tomasza Borkowskiego schodziły na przerwę w słabych humorach, bo z wynikiem 3:0.
W drugą połowę meczu gdańszczanki weszły nieco bardziej zmotywowane niż pokazały to na początku spotkania. Obrona była skuteczniejsza, nie pozwalając przeciwnikowi na szybkie zdobycie kolejnych bramek. Szczególnie zacięta walka toczyła się między napastniczką GKS-u Dżesiką Jaszek a gdańską obrończynią Kimberly Sanford. Ostatecznie Sanford przypłaciła to żółtą kartą. Tymczasem trener Borkowski szukał sposobu na skuteczniejszą ofensywę. Do sześćdziesiątej pierwszej minuty w drużynie AP Orlen Gdańsk wymieniono cztery zawodniczki, podczas gdy w drużynie Katarzyny Koch nadal grała wyjściowa jedenastka. Drużyna z Katowic miała apetyt na więcej niż trzy bramki. W sześćdziesiątej piątej minucie ponownie zrobiło się niebezpiecznie pod bramką zespołu z Pomorza, gdy Klaudia Słowińska strzeliła wprost w ręce Marty Michlewicz. Po tej akcji bramkarka długo nie mogła spocząć na laurach, bo już sześć minut później bramkę nieskutecznie zaatakowała druga, była koleżanka z zespołu Julia Włodarczyk. W gdańskiej drużynie było sporo błędów w podaniach i dalej brakowało dokładności. W siedemdziesiątej szóstej minucie trener Borkowski wymienił Olgę Massombo na Angelikę Kołodziejek, która po otrzymaniu piłki od Joli Sowińskiej oddała niecelny strzał w ręce katowickiej bramkarki. W osiemdziesiątej trzeciej minucie Nikola Brzęczek podwyższyła wyniki GKS-u do 4:0. W doliczonym czasie gry strzał oddała ponownie Kołodziejek, ale ostatecznie górą była katowicka bramkarka Kinga Seweryn. W dziewięćdziesiątej drugiej minucie honorowego gola dla gdańskiej drużyny zdobyła Clarissa Kirsh-Downs, która odważnie weszła między trzy obrończynie GKS Katowice. Na odpowiedź katowickiej drużyny nie trzeba było długo czekać, bo w dziewięćdziesiątej czwartej minucie gola dla gospodyń zdobyła Klaudia Słowińska. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:1.
– Mieliśmy świadomość, że to będzie trudny przeciwnik, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów na początku meczu i Katowice to wykorzystały – mówi Kimberly Sanford z AP Orlen Gdańsk. – Po przegranej trzema bramkami trudno było nam znaleźć swoje miejsce w grze. Będzie to dla nas nauka na przyszłość. Katowice wcześnie wykorzystały swoje szanse, co pozwoliło im na spokojną grę przez resztę meczu – dodała zawodniczka grająca w obronie drużyny z Gdańska.
GKS Katowice – AP Orlen Gdańsk 5:1 (3:0)
Bramki: Nikola Brzęczek (3, 84), Aleksandra Nieciąg (21, 43), Klaudia Słowińska (90+4) – Clarissa Kirsch-Downs (90+2)
Żółte kartki: Klaudia Słowińska – Ewelina Piórkowska, Kimberly Sanford
Po sobotnim meczu gdańszczanki zajmują piąte miejsce w tabeli, a GKS Katowice pozostaje na drugiej pozycji. W 10. kolejce Ekstraligi Kobiet AP Orlen Gdańsk będzie gościł u siebie zespół Czarnych Antras Sosnowiec.
Fot. Anna Langowska/AP Orlen Gdańsk