Koronawirus. Nowe obostrzenia od soboty. Zamknięte sklepy meblowe i budowlane, salony fryzjerskie, żłobki i przedszkola
– Święta spędźmy w wąskim gronie – zaapelował premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. Wśród nowych regulacji, są m.in. zamknięte sklepy wielkopowierzchniowe meblowe i budowlane, salony fryzjerskie i kosmetyczne, żłobki i przedszkola z wyjątkami. Nowe zasady wchodzą w życie 27 marca. Obowiązują też wszystkie dotychczasowe obostrzenia.
Minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił nowe obostrzenia obowiązujące dla całego kraju na konferencji prasowej w czwartek, 25 marca, podkreślając, że jesteśmy w sytuacji kryzysowej.
– Ewolucja wirusa działa w kierunku nie tylko większej zakażalności, ale to również powoduje więcej hospitalizacji. W szczytowym monecie drugiej fali obłożenie łóżek w szpitalach pacjentami covidowymi było rzędu 23 tys. pacjentów, w tej chwili mamy ich już 27 tys. i to jest m.in. powód, dla którego podejmujemy te decyzje – powiedział minister Adam Niedzielski.
Nowe obostrzenia dla całego kraju:
-
zamknięte wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane o powierzchni powyżej 2 tys. metrów kwadratowych. Nadal pozostają zamknięte centra i galerie handlowe, z wyjątkiem m.in. sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych oraz księgarni
-
zwiększony limit osób w placówkach handlowych, na targach, poczcie: 1 os/ 15 m2 w sklepach do 100 m2 (to się nie zmieniło w stosunku do dotychczas obowiązujących obostrzeń), 1os/ 20 m2 w sklepach powyżej 100 m2 (zmiana)
-
limit osób w obiektach kultu religijnego – max. 1 osoba na 20 m2, przy zachowaniu odległości m.in. 1,5 m.
-
zamknięte salony fryzjerskie, urody, kosmetyczne
-
zamknięte żłobki i przedszkola z wyjątkiem dzieci medyków i służb porządkowych (m.in. żołnierzy, funkcjonariuszy policji i straży pożarnej)
-
zamknięte obiekty sportowe, z wyłączeniem miejsc przyjmujących sportowców zawodowych
Adam Niedzielski zalecił też, by pracować zdalnie – jeśli to możliwe, a święta wielkanocne spędzić jedynie z domownikami, w kameralnym gronie. O to samo poprosił premier Mateusz Morawiecki.
- Jeśli chcemy wrócić do czasów sprzed pandemii, musimy być odpowiedzialni. W okresie świąt powinniśmy więc ograniczyć nasze kontakty wyłącznie do najbliższych domowników, a ewentualne spotkania przełożyć na inny, bardziej bezpieczny czas. Wiele zależy od nas samych. Dbajmy o siebie i swoją rodzinę – zaapelowali rządzący.
Nowe obostrzenia wchodzą w życie od soboty, 27 marca, i mają obowiązywać dwa tygodnie - do 9 kwietnia.
Dotychczasowe obostrzenia, nadal obowiązują bez zmian:
-
zdalna nauka uczniów wszystkich klas szkół podstawowych, szkół ponadpodstawowych, słuchaczy placówek kształcenia ustawicznego oraz centrów kształcenia zawodowego
-
zamknięte hotele (z wyjątkiem m.in. hoteli robotniczych, a także np. dla medyków, kierowców wykonujących transport drogowy czy żołnierzy - katalog wszystkich wyjątków znajduje się w rozporządzeniu)
-
zamknięte teatry, kina, muzea i galerie sztuki
-
zamknięte siłownie, kluby fitness, stoki narciarskie, baseny, sauny i solaria
-
limit zgromadzeń: 5 os., do limitu nie wliczają się osoby zaszczepione
Nadal obowiązuje także konieczność zachowania dystansu, dezynfekcja rąk i noszenie maseczek w przestrzeni publicznej.
Zdaniem ekspertów trzecia fala koronawirusa ma przewyższyć szczytowy moment drugiej fali, zarówno pod względem ilości chorych, jak i liczby zgonów. Obecnie w najtrudniejszej sytuacji jest województwo mazowieckie i śląskie, gdzie wystąpiła bardzo gwałtowna dynamika zachorowań, tym samym Śląsk stał się liderem zachorowań. W dobrej sytuacji jest województwo warmińsko-mazurskie, który jako pierwszy region w skali Polski zanotował całkiem spory spadek zachorowań. Zdaniem ministra Niedzielskiego zaostrzenie obostrzeń w województwie pomorskim dwa tygodnie temu również dało wymierne efekty.
Zgodnie z informacjami przekazanymi na konferencji prasowej przez premiera Mateusza Morawieckiego, stan na czwartek, 25 marca, to ponad 34 tys. zakażeń, i zajętych ponad 70% łóżek szpitalnych i łóżek respiratorowych, i jest to „o krok od granicy wydolności służby zdrowia”. Premier wyraził nadzieję, że dwa tygodnie nowych obostrzeń powstrzymają gwałtownie rosnącą liczbę zachorowań, ale nie ukrywał też, że może to się nie udać.
Fot. KPRM