Gdynia. Strażnicy aktywniejsi, kierowcy niezadowoleni
Nie wszystkim podoba się zwiększona w ostatnich tygodniach aktywność strażników miejskich w Gdyni, którzy wystawiają mandaty zamiast stosowanych przez lata pouczeń. Najbardziej odczuwają to mieszkańcy Wzgórza, Śródmieścia i Redłowa, gdzie - jak przekonują - miasto zbyt dużo szans na legalne parkowanie nie daje od dawna.
Opisywane przykłady działań lub antydziałań gdyńskich strażników miejskich najczęściej dotyczą śródmieścia Gdyni. Zastawione chodniki, przejścia dla pieszych, parkowanie na wprost skrzyżowania lub skośnie zamiast równoległego - to codzienność w centrum.
Interwencje w śródmieściu
Strażnikom trudno sobie z nimi poradzić, chociaż przykłady z ostatnich tygodni, np. z ul. Starowiejskiej, pokazują, że coś w tej kwestii drgnęło. I mają poparcie wielu osób, zniesmaczonych obrazkami zaparkowanych byle jak samochodów, zwłaszcza, że akurat w centrum parkingów nie brakuje. Czy widok samochodów z założoną blokadą w śródmieściu przestanie wkrótce dziwić? Co bardziej złośliwi podkreślają, że to przypadek, bo zwiększona liczba działań związana jest po prostu z interwencjami mieszkańców.
Co istotne, sygnały dotyczą nie tylko śródmieścia, ale także dzielnic przylegających do centrum. Ostatnio strażnicy pojawiają się m.in. przy Akademii Morskiej oraz w Redłowie i na Wzgórzu. Tutaj przyzwolenie na działanie strażników jest już jednak mniejsze, bo też możliwości do legalnego pozostawienia samochodu, w porównaniu do centrum, jest znacznie mniej.
Kierowcy: nie zastawiamy ani nie blokujemy
- Jestem przeciwnikiem utrudniających wyjazd, wjazd w drogi boczne czy parkowania uniemożliwiającego przejście chodnikiem pieszym. Nasze samochody zaparkowane wzdłuż bloku Legionów 94-98 nie przeszkadzają jednak ani w przejściu pieszym, ani wyjazdom innych aut z dróg bocznych - żali się w liście pan Marcin, opisując sytuację z ostatnich dni z Redłowa.
W ostatnich dniach kilka osób zastało rano lub w nocy samochody z założonymi blokadami na kołach. W tym miejscu jest bowiem ustawiony znak zakazujący postoju. W efekcie, kolejnego dnia po akcji strażników miejskich, kierowcy w popłochu pozastawiali boczne ulice, blokując na nich ruch.
- Znak zakazu ustawiony jest przy skrzyżowaniu z ulicą Hallera i wg przepisów obowiązuje do ulicy Batalionów Chłopskich . Wystarczyłoby, aby zakaz obowiązywał tylko do pizzerii przy ul. Legionów 94 i wtedy faktycznie zakaz wpłynie na poprawę bezpieczeństwa przejścia przy sklepie, gdzie auta parkują bardzo szeroko. Miasto, ustawiając zakaz zatrzymywania, pozostawia nasz blok bez jakichkolwiek miejsc parkingowych - dodaje.
Strażnicy przyznają, że w ostatnich dniach ich aktywność wzrosła.
- W bieżącym tygodniu założyliśmy w tym rejonie cztery blokady - chodziło o nieprawidłowo zaparkowane auta. Natomiast od początku roku podobnych interwencji było razem 14 - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik straży miejskiej w Gdyni.
Na Wzgórzu nie lepiej
Podobne głosy od dawna słychać także m.in. z ust mieszkańców ul. Biskupa Dominika , gdzie zakazy są łamane nagminnie od kilku lat. Problem w tym, że przez ten czas nie zmieniła się znacząco sytuacja z miejscami postojowymi dla mieszkańców budynków.
Przybyło co prawda miejsc parkingowych na ul. Harcerskiej , ale problem kompleksowo nie został rozwiązany. Piesi narzekają na zastawiające chodnik samochody, kierowcy na brak miejsc do parkowania, a urzędnicy z magistratu rozkładają ręce tłumacząc, że takie pomysły jak umożliwienie skośnego parkowania są za drogie.
Niedawno zakończono remont chodnika przy ul. Biskupa Dominika, ale niewiele wskazuje na to, że sytuacja parkingowa w najbliższym czasie diametralnie się zmieni. Na razie nic nie przynoszą starania dotyczące rozszerzenia strefy płatnego parkowania o ul. Partyzantów , Kopernika , czy wymienioną wcześniej ulicę.
- Gdyby to się stało, parkujące samochody przeniosłyby się na ulice znajdujące się wyżej i tam zapewne też zaczęłyby się protesty. Z kolei nie da się łatwo budować dodatkowych miejsc, bez ponoszenia wysokich kosztów. Zakres prac musiałby bowiem być szeroki i dotyczyłby także kapitalnych remontów ulic - wyjaśniają radni dzielnicy Wzgórze św. Maksymiliana.
Źródło: trójmiasto.pl