Od stycznia rodzice sześciolatków, chodzących do przedszkoli miejskich, zostaną zwolnieni z opłat za opiekę nad dzieckiem. Będą musieli uregulować jedynie płatności za posiłki. To pozwoli zaoszczędzić im miesięcznie około 100 złotych.

Darmowe przedszkola publiczne to wynik zmian w prawie. Chodzi między innymi o objęcie subwencją oświatową każdego sześciolatka, który zerówkę odbywa w przedszkolu. Od stycznia kwota, która jest przeznaczona z pieniędzy gminnych na te dzieci zostanie znacznie podwyższona. Obecnie wynosi 1300 zł, natomiast zostanie podwyższona na 4 tys. rocznie na każde dziecko. To i tak mniej niż wynosi subwencja oświatowa na ucznia zerówki w szkole podstawowej. W tej chwili subwencja na jednego ucznia wynosi 5357 zł. Być może to jeden z istotniejszych powodów,dla którego gminy namawiały rodziców do wysłania sześciolatków do zerówek w szkołach. Samorządy zostały zobowiązane do zniesienia opłat za pobyt dziecka w przedszkolu. Obecnie rodzice płacą złotówkę za każdą dodatkową godzinę opieki. Darmowe jest 5 godzin opieki nad dzieckiem.
- Moje dziecko przebywało w przedszkolu od 7 do 17, więc musiałam dopłacić codziennie 5 złotych. W perspektywie miesiąca dawało to ok. 100 zł. Od stycznia rodzice poniosą tylko koszty wyżywienia, czyli ok. 120 zł. Dzięki temu będę mogła zapisać córkę na inne zajęcia poza lekcyjne, których nie ma w szkole– mówi Anna Wójtowicz, mieszkanka Gdańska.
Dzieci mają zagwarantowane lekcje języka angielskiego, natomiast zniknęły zajęcia dodatkowe. Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska, ds. polityki społecznej, podkreśla, że zmiana kwoty  dotacji to nie podwyżka, to jedynie początek wyrównywania kosztów edukacyjnych. 
- Roczny koszt utrzymania jednego dziecka w przedszkolu w tym roku po ponad 10 tys. zł. Dotacja na jednego wychowanka w roku 2016 to 1370 zł. Przyznanie od nowego roku kwoty 4300 zł na 6- latka nadal pokryje jedynie 40 proc. kosztów związanych z edukacją, podsumowuje Kowalczuk.