Na kartach 800 listów pracownicy socjalni Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku spisali informacje, m.in. o wieku, zainteresowaniach i marzeniach dzieci objętych wsparciem. 26 października w Nowym Ratuszu gdańszczanie spontanicznie włączyli się w akcję. Swoją kartę z listem zawierającym opis dziecięcego marzenia wyciągnął prezydent Paweł Adamowicz, za jego przykładem poszli wiceprezydenci, radni oraz przedstawiciele mediów. Stawka jest wysoka- od ofiarności mieszkańców miasta będzie zależało spełnienie dziecięcych pragnień.

Dzięki projektowi „Każdy może pomóc” autorstwa gdańskiego MOPR gdańszczanie mają okazję już po raz szósty spełnić marzenia dzieci uboższych mieszkańców miasta. Istotą projektu jest wylosowanie i pobranie przez darczyńcę listu zawierającego informację o płci, wieku, wiadomości o rodzinie, potrzebach konkretnego dziecka, a także jego zainteresowaniach. Wszystkie informacje zawarto w liście dzięki serii wywiadów, jakie pracownicy socjalni przeprowadzili z najmłodszymi. Po zapoznaniu się z danymi adresat listu ma tylko jedno zadanie do spełnienia- przygotować dziecku upominek kierując się informacjami z listy. Darczyńcy przysługuje pełna dowolność w kwestii sposobu przygotowania paczki dla dziecka.

- Mam 10 lat i 152 cm wzrostu. Mój numer buta to 37. Jestem tęższej budowy ciała, moimi ulubionymi kolorami są czarny i niebieski, a ulubionymi bohaterami są Avengersi. Najbardziej lubię bawić się klockami Lego, grać na Xboxie oraz w piłkę nożną. Interesuje się komputerami. W przyszłym roku chciałbym zostać inżynierem lub botanikiem. Na szczęście na nic nie choruję i nie mam żadnych alergii- pisał w swoim liście jeden z małych nadawców listu.

Organizowana od sześciu lat impreza cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony mieszkańców miasta. Listy udostępnione w zeszłym roku w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku rozeszły się jak świeże bułeczki. Do akcji włączają się nawet inne dzieci, które potrafią się zorganizować realizując paczkę z podarunkiem dla konkretnego dziecka

- Osobiście wylosowałem list małego Dominika. Sensem tej akcji jest spełnianie dziecięcych pragnień. Nie organizujemy paczki ze względu na finansowe i socjalne problemy rodzin dzieci. Podstawowe potrzeby najmłodszych gdańszczan zaspokaja MOPR oraz inne powołane w tym celu organizacje. Przystępując do tej akcji chcieliśmy dokonać czegoś więcej. Dzięki wsparciu konkretnego darczyńcy lub organizacji możemy pomóc młodemu człowiekowi rozwijać swoje zainteresowania. Nic tak nie dodaje młodemu człowiekowi skrzydeł. Dziś chcemy podkreślić, że wszyscy jesteśmy gdańszczanami- mówił Piotr Kowalczuk zastępca prezydenta ds. polityki społecznej.

Mali podopieczni Ośrodka otrzymają podarunki od mieszkańców podczas grudniowej imprezy świątecznej, w Międzynarodowych Targach Gdańskich, na którą zaprasza miasto Gdańsk. Podczas tego finału akcji nie zabraknie fantastycznej, baśniowej zabawy i artystycznych występów.