Rozdane tysiąc flag na Święto Miasta - poszły nie tylko w ręce gdańszczan
Było 500 flag Gdańska i 500 flag narodowych. W piątek, przed godz. 10.30 ustawiła się po nie kilkudziesięcioosobowa kolejka. Wystarczyło niecałe półtorej godziny - przed południem flag już praktycznie nie było. Zapewne rozeszłyby się jeszcze szybciej, gdyby nie mocno deszczowa pogoda. Święto Miasta trwa od piątku do niedzieli (28-30 maja).
Punkt z flagami ustawiono przy Bramie Wyżynnej. Kropić zaczęło kilka minut przed godz. 10.30. Osoby stojące w kolejce zaczęły się trochę niepokoić. Pierwsi zainteresowani brali flagi jeszcze na sucho. Każdy mógł wziąć zestaw złożony z flagi Gdańska i flagi narodowej.
Niektórzy po flagi przychodzili sami. Innych zachęcali uczestnicy akcji: zastępcy prezydenta Gdańska Piotr Grzelak i Piotr Borawski, radni Kamila Błaszczyk, Cezary Śpiewak-Dowbór i Michał Hajduk.
- Moja flaga Gdańska przez lata używania wyblakła i trochę się postrzeliła - wyznał mieszkaniec Wrzeszcza. - Nowa się przyda. Szkoda, że nie dziś tutaj flag europejskich, bo też bym wieszał, a nie mam.
Jako pamiątkę flagi przyjęli też mile zaskoczeni sytuacją czterej obcokrajowcy, którzy przyjechali do Gdańska na wycieczkę z Białegostoku, gdzie studiują. Dwaj byli z Etiopii, dwaj z Turcji. Jeden z nich miał na sobie szalik z rozegranego w środę finału Ligi Europy UEFA, ale jak wyznał, kibicem nie jest - po prostu dostał szalik od kogoś na pamiątkę.
- To dzień fagi? - zapytali po angielsku.
- Dzień flagi Gdańska
- Gdańsk fajne miasto - odpowiedzieli. I zapozowali fotoreporterom do zdjęć.
Rozdawanie flag przez Miasto przy specjalnych okazjach jest w Gdańsku tradycją kultywowaną od wielu lat. Władze samorządowe zachęcają mieszkańców, by korzystali z tej możliwości i w dni świąteczne ozdabiali nimi swoje dzielnice.
Fot. Jerzy Pinkas/gdansk.pl