Uczniowie klas 1-3 wrócą do szkół podstawowych 18 stycznia br. W najbliższy poniedziałek w ławkach samorządowych placówek zasiądzie 10,5 tys. gdańskich dzieci. Nauczyciele mają mieszane odczucia, rodzice wręcz przeciwnie. - To bardzo dobra decyzja - mówi Dominika Gaffke-Kluczyk - mama pierwszoklasistki z Gdańska.

11 stycznia br. podczas konferencji prasowej z udziałem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki, zapowiedziano, że uczniowie klas 1-3 wrócą do szkół po feriach zimowych w poniedziałek 18 stycznia.

Uruchomienie nauczania w klasach 1-3 jest decyzją bardzo ważną, bowiem wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nauczanie zdalne w tych grupach wiekowych, grupach najmłodszych jest najmniej efektywne, najbardziej uciążliwe dla samych uczniów, nauczycieli, ale i rodziców - powiedział podczas konferencji minister Czarnek. - W związku z tym nauczanie w klasach 1-3 rzeczywiście może przynieść więcej efektów wówczas, kiedy będzie odbywało się stacjonarnie. 
 

“Przechodzimy to drugi raz”

Przypomnijmy, że dzieci z klas 1-3, które rozpoczęły rok szkolny we wrześniu 2020 roku, uczyły się stacjonarnie do 6 listopada. Od 9 listopada przeszły na naukę zdalną. 

- Przechodzimy to drugi raz, wracamy do punktu wyjścia, więc nie odczuwamy wielkiego niepokoju - mówi Justyna Dmitruk, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku. - Mam jednak mieszane uczucia w związku z tą decyzją. Z jednej strony jest obawa o zdrowie, z drugiej cieszymy się na kontakt z dziećmi, w szczególności z pierwszakami, które nie zdążyły nawiązać relacji z wychowawcami. Nie dotarły do mnie informacje, aby rodzice byli zaniepokojeni powrotem ich dzieci do szkół. Otrzymali od nas wszystkie informacje mówiące o tym, że zachowujemy takie same procedury, jakie obowiązywały we wrześniu czy październiku ubiegłego roku. 
 

Wśród procedur obowiązujących w szkole Justyna Dmitruk wylicza m.in. obowiązkową dezynfekcję rąk, wydzieloną część dla rodziców, kontakt telefoniczny czy mailowy zamiast osobistego, noszenie maseczek, wchodzenie osób trzecich na teren szkoły wyłącznie, gdy istnieje taka konieczność. 

- Między wrześniem a listopadem 2020 roku rodzice i pracownicy szkół mieli czas, by nauczyć się funkcjonowania w reżimie sanitarnym, także nic nie powinno ich teraz zaskoczyć - mówi Alina Hamerska, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gdańsku. - To ważne, aby rodzice zwracali uwagę na stan zdrowia swoich dzieci i nie bagatelizowali sygnałów, które mogłyby świadczyć o zakażeniu. Warto myśleć o innych, lepiej zapobiegać i nie wysyłać dzieci do szkoły w sytuacji, gdy jest podejrzenie zakażenia. 
 

Pracujący rodzice cieszą się z decyzji o powrocie ich dzieci do szkół. Najmłodsi także nie kryją radości na myśl o ponownym spotkaniu z rówieśnikami. 

- To bardzo dobra decyzja - mówi Dominika Gaffke-Kluczyk, mama pierwszoklasistki. - Aktualnie pracuję w systemie hybrydowym, dwa tygodnie jestem w biurze, dwa w domu. Kiedy muszę być w biurze, jest problem, bo mąż też pracuje. Córka się cieszy, jest stęskniona za dziećmi, potrzebuje z nimi kontaktu. 

Szkoły są gotowe

Jak zaznacza Justyna Dmitruk ze Szkoły Podstawowej nr 86 w Gdańsku, szkoły są gotowe na powrót do "względnej normalności". 

- Mamy zapasy środków do dezynfekcji, Miasto wspiera nas także w temacie pomocy psychologicznej. Uważam jednak, że dla zdrowia psychicznego dzieci, by ułatwić im powrót do szkół, nauczyciele powinni zostać zaszczepieni w pierwszej kolejności - dodaje Justyna Dmitruk. 

Źródło: UM Gdańsk