W minioną sobotę kilkudziesięciu gdańskich policjantów przez kilka godzin szukało zaginionego 86-latka. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia został odnaleziony w innej części miasta. Po przeprowadzonych badaniach lekarskich trafił pod opiekę swoich bliskich.

W minioną sobotę tuż po godz.16.00 policjanci odebrali zgłoszenie o zaginięciu 86-letniego mieszkańca dzielnicy Chełm. Mężczyzna rano wyszedł z domu i gdy długo nie wracał, współlokatorzy zaczęli go szukać oraz zawiadomili policjantów. Komendant komisariatu natychmiast ogłosił alarm dla jednostki i funkcjonariusze postawieni w stan najwyższej gotowości zaczęli szukać mężczyzny. Policjanci dysponowali rysopisem zaginionego oraz innymi ważnymi informacjami. Wiedzieli, że mężczyzna ma problemy z pamięcią. Mundurowi o zaginięciu powiadomili wszystkie gdańskie komisariaty, przewoźników osób, komunikację miejską i zaczęli sprawdzać szpitale oraz informacje dotyczące uczestników wypadków drogowych. Policyjne patrole penetrowały okolice centrów handlowych, parków, przystanków oraz wszystkich miejsc, do których mężczyzna mógł pójść.

Dyżurny gdańskiej komendy miejskiej oraz komisariatów na bieżąco analizowali wszystkie napływające informacje.

Tuż po godz. 20.00 dyżurny odebrał zgłoszenie, że na Przymorzu, przy posesji zgłaszającej jest starszy mężczyzna, a jego zachowanie wskazuje na to, że mógł się zgubić. Natychmiast na miejsce pojechał najbliższy patrol, aby sprawdzić tę informację. Policjanci ruchu drogowego na miejscu potwierdzili, że mężczyzna to zaginiony 86-latek. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia i po wykonaniu podstawowych badań mężczyzna został przekazany pod opiekę rodzinie.

W zakończonych szczęśliwie poszukiwaniach wzięło udział kilkudziesięciu policjantów, w tym przewodnik z psem tropiącym.

Źródło: Pomorska Policja