mobile

WYMIARY MROKU

Tam, gdzie kiedyś grasował Skorpion, powróciły groza, strach i okrucieństwo. Bezwzględny zabójca pisze własną krwawą historię, przy okazji budząc demony przeszłości.

Informacja prasowa/Wydawnictwo Akurat
TAGI
WYMIARY MROKU

Na kilka dni przed obchodami Nocy Świętojańskiej w Borach Tucholskich dochodzi do serii tajemniczych wydarzeń. Porwana zostaje dziewczyna wracająca z pracy do domu, znika niebezpieczny pacjent szpitala psychiatrycznego, członkowie starosłowiańskiej sekty uczestniczą w krwawym obrzędzie, a w głębi lasu odnalezione zostają zwłoki kobiety. Czy coś łączy te zdarzenia? W Starogardzie Gdańskim pojawia się nadkomisarz Andrzej Bondar, by rozwiązać zagadkę. Zwłoki kobiety znikają, zanim na miejsce zdąży dotrzeć ekipa śledczych. Dochodzenie pozostaje w zawieszeniu do chwili odnalezienia kolejnego ciała. Nie ma wątpliwości, że kobieta padła ofiarą morderstwa. Asystująca nadkomisarzowi niedoświadczona aspirant Jagna Suchocka jest zdania, że w Borach Tucholskich grasuje seryjny morderca, ale Bondar sceptycznie odnosi się do tej teorii.

Czy na Pomorzu znowu grasuje Skorpion?

Ponure tajemnice, które wychodzą na jaw oraz trauma wywołana kolejnymi okrutnym zbrodniami sprawiają, że Bondar znowu musi stawić czoło demonom, z którymi zmagał się wcześniej w Bieszczadach.

Powieść odnosi się do prawdziwych wydarzeń, które rozgrywały się na Pomorzu na przełomie lat 70. i 80.

Fragment powieści

Słyszała za sobą zbliżające się kroki, głośne, jakby zbliżał się cały las. Ludzka sylwetka nachyliła się nad nią, błysnęły oczy, zaszeleściło ubranie.

Mężczyzna zaszlochał, jęknął z bólu. Ona zaczęła płakać. Cicho i piskliwie, by w ciągu paru sekund zanieść się histerycznym rykiem. Do głowy przyszły jej słowa modlitwy, kilku na raz. Zaczęła je recytować, połykać końcówki, gubić słowa, mylić teksty. Na zmianę błagała oprawcę i Boga, nie chciała jeszcze umierać. Była zbyt młoda, za ładna, miała przed sobą cel, pragnęła żyć. Pomiędzy łkaniem usłyszała głośny lament, znajomy głos. Krzyk, jakim zazwyczaj wołał ją ojciec. Zwierzęcy wrzask.

– Tato – wyszeptała – tato.... Proszę, ja nie chcę umierać…

Huk drugiego uderzenia usłyszała gdzieś poza sobą, jakby katowano kogoś innego, a ona była biernym świadkiem przemocy. Świst w uszach eksplodował kaskadą dźwięków i zgasł.

Zalała ją noc.

Tomasz Hildebrandt – pisarz, producent wydarzeń kulturalnych od lat związany z gdańskimi instytucjami kultury. Pasjonat muzyki. Baczny obserwator i komentator życia społecznego i polityki. Zadebiutował w 2010 roku przychylnie przyjętą przez krytyków powieścią „Wyjechać, nie wrócić”. W 2017 roku nakładem wydawnictwa Akurat ukazały się powieść jego autorstwa: „Dotyk” i „Góry umarłych”.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda