mobile

Widowiskowe zawody w klasie olimpijskiej [RELACJA]

W weekend odbyła się piąta edycja 49er Grand Prix Gdynia. Była to bardzo widowiskowa impreza, w której szczególnych emocji dostarczył nam piątkowy bieg odbywający sie w świetle księżyca. Zwycięzcą została, broniąca tytułu sprzed roku, załoga Łukasza Przybytka i Pawła Kołodzińskiego.

 

TAGI
Widowiskowe zawody w klasie olimpijskiej [RELACJA]

- To pierwszy przypadek w historii 49er Grand Prix Gdynia, aby zwycięzcy obronili tytuł wywalczony przed rokiem - mówi Rafał Sawicki z GSC YACHTING, manager sportowy, multimedalista mistrzostw, Polski, Europy i świata, trener i sędzia żeglarstwa. - Łukasz Przybytek z Pawłem Kołodzińskim żeglowali bardzo pewnie przez całe regaty - dodaje.

Zwycieżcy odebrali główne trofeum z rąk Prezesa Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusława Witkowskiego. Zanim jednak do tego doszło rozegrane zostały trzy wyścigi rundy eliminacyjnej oraz wyścig medalowy punktowany podwójnie. Załoga Energa Sailing Team Poland nie dała szans swoim rywalom w żadnym z tych biegów i pewnie ukończyła całe regaty na pierwszej pozycji.

- Mimo, że na tablicy wyników przy naszym numerze startowym widnieją dziś same jedynki, to na wodzie nie wyglądało to tak łatwo - mówi Łukasz Przybytek. - Wiatr był bardzo słaby i zmienny, trzeba wiec było być bardzo skoncentrowanym, aby nie popełnić błędu, który kosztowałby stracony dystans. Prowadzenie zmieniało się przez cały czas, ale myślę, że nasze większe doświadczenie zaowocowało tym, że na samej mecie to my meldowaliśmy się na pierwszych pozycjach.

Rzeczywiście podczas niektórych biegów zdarzały się łódkom momenty przestoju, co widać było dokładnie z punktów widokowych na SeaTowers i tarasie restauracji Vinegre di Rucola.

Na drugim miejscu zawody ukończyła załoga, żeglująca na jachcie LOTTO Dominik Buksak, Grzegorz Goździk. Mimo, że bardzo często naciskali oni na liderów, a wręcz czasem byli w stanie ich pokonać, to w klasyfikacji generalnej ulegli im zdecydowanie. Mimo wszystko młoda załoga kadry narodowej juniorów bardzo cieszyła się po zakończeniu zawodów z drugiego miejsca i faktu, że byli w stanie podjąć walkę z bardziej utytułowanymi kolegami. Na trzecim miejscu zawody ukończyli żeglujący na jachcie CH Klif Przemysław Filipowicz i Cezariusz Piórczyk, który tym razem wystąpił wyjątkowo w roli załoganta klasy 49er, gdyż na co dzień jest trenerem naszej kadry olimpijskiej w windsurfingowej klasie RS:X. Blisko sprawienia niespodzianki była załoga Piotra Szlachcica i Łukasza Włocha na jachcie Miasto Gdynia, która to finiszowała na czwartym miejscu z niewielka stratą do podium.

- Każdego roku prawdziwym wyzwaniem organizacyjnym jest dobór terminu Grand Pix w taki sposób by nie kolidował z innymi zawodami, w których uczestniczą załogi 49-ów - mówi Rafał Sawicki. - Ponadto nie może się w tym czasie odbywać w Gdyni żadna inna duża impreza, których przecież tu nie brak. Jestem jednak przekonany, że za rok również się tutaj spotkamy.

Przy okazji niedzielnych wyścigów klasy 49er, na tej samej trasie odbyła się II runda amatorskiej Biznes Ligi Żeglarskiej. W rywalizacji firm odbyło się pięć wyścigów, a zwycięstwo ważyło się do ostatnich metrów finałowego biegu. Ostatecznie zwyciężyła załoga ECDF Sailing Team w składzie Mariusz Kłobudzki, Artur Kłobucki, Filip Wójcikiewicz oraz Jakub Gotowicki. Drugie miejsce zajęła załoga Corleonis, a trzecie zespół Sosnowski. Kolejne pozycje przypadły odpowiednio Dobrym Jachtom, Gwieździe Morza oraz Eurocast. Kolejne zawody Ligi już za dwa tygodnie w Sopocie.

Marek Nowak

 

Fot. Ada Lisewka, Marek Nowak, materiały prasowe organizatora

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda