mobile

„Planuję zrobić wszystko, że Polska znowu była kawałkiem Europy Zachodniej”

O mijającej kadencji, planach na przyszłość oraz sytuacji Pomorza rozmawiałam z posłem Grzegorzem Furgo.

Redakcja/ fot. Karol Serewis
TAGI
„Planuję zrobić wszystko, że Polska znowu była kawałkiem Europy Zachodniej”

Dobiega końca Pańska kadencja w Sejmie. Jak Pan podsumowałby te 4 lata?

 

Mija właśnie wyjątkowa kadencja, bo w ostatnich czterech latach wiele rzeczy wydarzyło się po raz pierwszy. Po raz pierwszy nie zrealizowano wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Po raz pierwszy jedna partia zdołała zdominować prace Parlamentu. Nigdy wcześniej też władza ustawodawcza razem z Prezydentem nie przeprowadzali ataku na władzę sądowniczą. Nie ukrywam, że obecny Sejm jest własną karykaturą, bo jego celem jest dyskusja, która od czterech lat nie istnieje. A przecież każdy poseł reprezentuje swoich wyborców i ich poglądy, jednak PiS nie chce ich dostrzegać. Wykorzystałem te cztery lata bardzo aktywnie - wystosowałem niemal 1100 interpelacji do wszystkich ministrów, ponad 200 razy stawałem na mównicy sejmowej - to wymaga ciągłej pracy. Jestem obserwatorem wyborczym z ramienia OBWE, wziąłem udział w siedemnastu misjach. Jednak najważniejszą pracę wykonałem jako członek komisji zdrowia i kultury i środków przekazu. Zabiegam o zwiększenie finansowania opieki zdrowia, o usprawnienie obsługi na SORach, bo obecnie pacjenci czekają po 10 godzin w kolejkach. Punktuję też zmiany, które zaszły w TVP za prezesury Jacka Kurskiego i walczę o przywrócenie telewizji publicznej jej społecznej funkcji, bo obecnie jest wyłącznie polityczna.To była wyjątkowo trudna, ale też pracowita kadencja - tak ją podsumuję.

 

Jakie ma Pan teraz plany, cele?

 

Planuję zrobić wszystko, że Polska znowu była kawałkiem Europy Zachodniej i zawróciła z kierunku na Wschód. Wierzę, że moja rola w polityce dopiero się zaczyna i jestem gotowy poświęcić się przywróceniu normalności w Polsce. Zawężę jednak swoje plany polityczne do obszarów najważniejszych - jeśli szybko nie skupimy się na problemach służby zdrowia, to po nas! W przyszłym roku ponad 40 proc. pielęgniarek odejdzie na emeryturę. Ponadto wciąż skraca się lista refundowanych leków i zabiegów rehabilitacyjnych, a wydłużają się kolejki na SORach i do lekarzy specjalistów, których brakuje. Zamierzam wykorzystać wszystkie możliwe sposoby, żeby uzmysłowić rządzącym, że ponad 2,5 miliarda złotych wpompowanych w TVP mogłoby uratować tysiące osób oczekujących na ratunek w obliczu rzadkich i nieuleczalnych chorób. Moje cele? Działać na rzecz poprawy sytuacji życiowej nas wszystkich. Dziwię się, że polski rząd nie czerpie dobrych rozwiązań z krajów partnerskich, tylko wszystko stara się robić po swojemu - to wyraz buty obecnej władzy, której nie rozumiem.

 

Co chciałby powiedzieć Pan Polakom przed nadchodzącymi wyborami?

 

Chcę powiedzieć, żeby trzymali kciuki za Polskę i żeby koniecznie wzięli udział w jesiennych wyborach. Każdy oddany głos jest niezwykle cenny - rząd nie może reprezentować 38 proc. głosujących i w ich imieniu dyktować warunki wszystkich Polakom. Wysoka frekwencja jest ważna, bo jedynie głos zdecydowanej większości może decydować o zmianach w całym kraju.

 

 

 

Jest Pan posłem z Gdyni. Czy miasto jest Panu bliskie?

 

Gdynia jest mi bardzo bliska, bo tutaj mieszkam, a po drugie to właśnie mieszkańcy Gdyni obdarzyli mnie swoim zaufaniem w ostatnich wyborach. Poza tym Gdynia mi imponuje - to naprawdę miasto z “morza i marzeń”. Tutaj czuje się wiatr wiejący z Europy - Gdynia jest nowoczesna, świetnie zarządzana, bez kontrowersji. Odwiedziłem wiele polskich miast, rozmawiałem z tysiącami Polaków i zawsze, kiedy wspominam moją wspaniałą Gdynię, słyszę jedynie słowa uznania oraz podziw dla tempa jej rozwoju. Nieskromnie porównam się do Gdyni - lubię nowoczesność i stale dążę do rozwoju, ale cenię też tradycyjne wartości i jestem otwarty na ludzi. Urodziłem się i wychowałem w Gdańsku, ale to właśnie Gdynia jest moim wymarzonym miejscem do życia i pracy.

 

Jak Pan myśli, co miastu jest teraz najbardziej potrzebne? Jakie zagrożenia na nie czyhają, a jakie widzi Pan dla niego szanse?

 

Odpowiem na to pytanie w kontekście całego Pomorza, które zawsze było kolebką wolności popierającą demokrację - w tej chwili najbardziej potrzebne jest zachowanie siły. Od wielu lat Pomorze jest symbolem polskiego rozwoju, a tymczasem stało się przedmiotem politycznej walki - mam na myśli zawirowania wokół Westerplatte, wokół prezydentury Aleksandry Dulkiewicz, Lotosu czy Europejskiego Centrum Solidarności. Władza PiS zwykła narzucać i wymagać, a tutaj takie podejście wywołuje odwrotne reakcje, znane przecież z historii. Wierzę, że ani Trójmiasto, ani cały region nie ucierpią z powodu politycznych zawirowań i zdołamy utrzymać szybkie tempo rozwoju w skali Europejskiej. Bądźmy dobrej myśli.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda