mobile

Jarmark Dominikański - przewodnik

Historia Jarmarku Św. Dominika sięga 1260r. Tego roku Papież Aleksander IV, zezwolił Dominikanom na organizowanie długich odpustów oczywiście w okresie, kiedy przypadało święto ich patrona. Plac Dominikański szybko wypełniał się kupującymi z każdego zakątka kraju, których zabawiali kuglarze i trefnisie a setki kramów uginały się pod ciężarem egzotycznych towarów. Dzisiaj, 758 lat od wydania pozwolenia na pierwszy jarmark impreza nadal przyciąga jak magnes lokalnych rzemieślników. W sobotę 28 lipca br. 16 trębaczy rozlokowanych w oknach i na dachu Dworu Artusa odegrała hejnał Jarmarku Św. Dominika tym samym dając sygnał do rozpoczęcia jednej z największych i najstarszych imprez kulturalno-handlowych w naszej części Europy.

Redakcja
TAGI
Jarmark Dominikański  - przewodnik

Jarmark w liczbach

Co roku jarmark odwiedza ponad milion gości z kraju i zagranicy. Wzdłuż 16 ulic na obszarze 41 tys. m2 rozstawiono tysiąc stoisk.

- Na przestrzeni wielu lat organizowania jednej w największych imprez handlowych w kraju obserwujemy zmianę struktury handlu. Jeszcze dziesięć lat temu dominował tzw. handel wielobranżowy. W tym roku całkowicie zrezygnowaliśmy z rejestrowania innych stoisk niż stanowiska tradycyjnych rzemieślników- mówi Joanna Czauderna-Szreter – dyrektor ds. programowych.

Decyzja organizatorów pozwala na zachowanie pierwotnego charakteru wydarzenia. Tegoroczny Jarmark będzie więc w pierwszej kolejności imprezą rękodzielników nastawioną na promowanie regionalnych tradycji. Wszystkie stoiska ujednolicono, dzięki czemu uliczny handel nie szpeci śródmiejskich ulic.

- Opłaty za wynajęcie stoiska handlowego biorąc pod uwagę czas trwania imprezy nie należą do wygórowanych. Udział w niektórych mniejszych targach to często koszt ok. 1500zł, nie licząc ceny prądu i wody. Designerzy muszą płacić nieraz do kilkuset zł za dzień. W przypadku trzytygodniowego Jarmarku wynajęcie skromnego punktu handlowego kosztuje ok. 2 tys. zł. To niecałe 100 zł dziennie- przekonuje Anka Górska, właścicielka firmy AnkaCyganka.

Dla lokalnych rękodzielników i antykwariuszy to czysty zysk.

- Często spotykam znajomych po fachu przyjeżdżających na imprezę z drugiego końca kraju, z Częstochowy lub Zakopanego. Kupcy przyjeżdżają do Gdańska na 3 tygodnie wynajmując na ten okres niewielkie mieszkania.

Takie wyprawy są z kolei intratne dla dużych firm, dla których Jarmark jest opłacalną imprezą nawet pomimo kosztów związanych z podróżą. Duże przedsiębiorstwa dysponują nawet kilkoma stoiskami oferującymi podobny asortyment, zaś niektóre prężne przedsiębiorstwa zmonopolizowały strefę gastronomiczną targów.

W przypadku niewielkich stoisk, takich, jak prowadzona przez Ankę Górską marka AnkaCyganka przygotowania do targów wynoszą około dwóch miesięcy. Okres ten rzemieślniczka wykorzystuje do uszycia ponad stu unikalnych damskich toreb, oraz rozplanowanie stoiska.

- Miasto nie zawsze dysponuje adekwatną do potrzeb kupców bazą noclegową, więc dobrym pomysłem byłaby możliwość wynajmowania po konkurencyjnej cenie pokoi w akademikach czy bursach szkolnych- proponuje rzemieślniczka.

Co roku ulega modyfikacjom mapa jarmarku. Zdaniem niektórych kupców pociąga to za sobą zmianę charakteru imprezy.

- Na uliczkach mających przez lata artystyczny charakter (ul. Tkacka) zaczyna dominować duży biznes restauracyjny, spychający rękodzielników na inne mniej wyeksponowane obszary. My kupcy często do ostatniej chwili nie wiemy gdzie rozłożymy swoje kramy. Miasto utrzymuje, że jarmark jest dobrem kulturowym Gdańska, mimo to mam wrażenie, że polityka miasta prowadzi do wspierania korporacji i znanych restauratorów kosztem designerów. W ubiegłym roku sama byłam świadkiem, gdy zamiast namiotu artystów i rękodzielników na obszar targów wpuszczono dużą ciężarówkę należącą do koncernu Coca-Cola. Bez rzemieślników nie będzie jarmarku, warto, by doraźne korzyści PR-owe czy marketingowe nie przysłoniły organizatorom prawdziwego celu imprezy - apeluje Anka Górska.

Kultura na jarmarku

Jarmark to nie tylko handel, lokalne produkty i możliwość skosztowania specjałów z samego serca Żuław. Zadbano również o zapewnienie zwiedzającym turystom rozrywki. Organizatorzy zaprosili tak wielu artystów, że ich występy mogłyby zapełnić program artystyczny niejednego ogólnopolskiego festiwalu.

- Wydarzenia kulturalne towarzyszące Jarmarkowi przez szereg lat urosły już do rangi festiwalu muzycznego, zapewniając sobie miejsce na kulturalnej mapie kraju. Angażujemy wielokrotnie nagradzanych artystów, występujących na scenach całego świata.

Dołożono wielu starań, by program muzyczny był tak różnorodny jak różnorodne są gusta odwiedzających Jarmark Św. Dominika. Usłyszymy więc wykonawców popowych, swing, jazz, a nawet wielką klasykę. Wieczorem, gdy w wąskich uliczkach śródmieścia ustanie już handel, licznie zgromadzeni goście będą mogli usłyszeć klasykę włoskiej muzyki operowej w wykonaniu światowej sławy tenorów.

Nie zapomniano o dzieciach. Nie zabraknie atrakcji, bez których najmłodsi gdańszczanie nie wyobrażaliby sobie Jarmarku. Przez lata do rangi kultowego wydarzenia urosło Bajkowisko- 12 dniowy maraton konkursów, gier i zabaw.

Absolutną nowością jest postawiona na Targu Rybnym karuzela zamówiona przez władze miasta specjalnie z myślą o Jarmarku w znanej włoskiej manufakturze. Pierwowzorem dla nadmotławskiej konstrukcji była wenecka karuzela. Charakterystyczną cechą obu konstrukcji są dwa poziomy oraz niebagatelne rozmiary - licząca 11,2m karuzela będzie widoczna z każdego punktu nabrzeża Motławy. Obiekt Jednorazowo może pomieścić nawet 80 pasażerów. Koronę konstrukcji ozdobiono malowidłami przedstawiającymi charakterystyczne dla Gdańska i rozpoznawane na całym świecie elementy architektury.

Jarmark dla kupców

Spacer w cieniu uliczek historycznego centrum miasta będzie stanowić okazję do zakupienia unikalnych towarów, których nie nabędziemy w sklepach i galeriach handlowych. Przestrzeń handlową podzielono na 3 strefy handlu. W pierwszej rozchodzą się zapachy dziesiątek regionalnych potraw oraz egzotycznych przypraw. To olbrzymia spiżarnia, w której możemy delektować się przysmakami z Polski i całego świata. W tym roku ciekawostką będą konfitury z bakłażana, węgierskie desery z suszonych owoców oraz pajda chleba z miodem i śledziem. Dzięki wysiłkom Pomorskiej Garmażerii po raz pierwszy od 1945r. skosztujemy na Targu Węglowym Werderkäse- żuławskiego sera wyrabianego według receptury Menonitów.

Gdy już zaspokoimy apetyt w następnej strefie będziemy mogli nabyć dzieła lokalnych rękodzielników. Na jarmarku sytuacja, gdy wyroby rzemieślnicze powstają na oczach kupującego nie należy wcale do wyjątków.

Począwszy od lat 70. integralną częścią gdańskiej imprezy jest jarmark staroci będący dorocznym świętem miłośników antyków. To gratka zarówno dla wytrawnych kolekcjonerów poszukujących liczących ok. sto lat książek czy porcelany, jak i dla tych spośród nas, których cieszą drobne zakupy.

- Dla nas rękodzielników duże jarmarki są jedną z nielicznych okazji, by sprzedawać owoce swojej pracy. Oczywiście konkurencja jest tu ogromna, ale w grupie ponad miliona gości odwiedzających co roku jarmark każdy z grona 3 tysięcy drobnych przedsiębiorców znajdzie swojego potencjalnego nabywcę. W świecie zdominowanym przez wielko powierzchniowy handel i masową produkcję jarmarki pozostają jedynymi imprezami handlowymi, gdzie kupujący ma szansę spotkać wykonawcę przedmiotu, który chce nabyć. Tym samym zamiast kolejnego, często niepotrzebnego nam przedmiotu nabywamy indywidualny wyrób, w którego powstanie włożono wiele godzin pracy i niemało kreatywności. Każdy taki przedmiot może opowiedzieć własną historię - podsumowuje Anka Górska.

Źródło fotografii: Jarmarkdominika

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda