mobile
REKLAMA

Czym się różni szmaguster od zielonego dyngusa? Pomorska Wielkanoc

Kto i po co szuka zajączka na polu? Co symbolizują jajko, chleb i sól wkładane do wielkanocnego koszyczka? Kiedy i jak barwiono jajka na Kaszubach i na Kociewiu? Pomorskie zwyczaje wielkanocne różnią się, choć wyrosły z tej samej tradycji chrześcijańskiej.

Informacja prasowa
Czym się różni szmaguster od zielonego dyngusa? Pomorska Wielkanoc

Wielkanoc symbolizuje zwycięstwo życia nad śmiercią. Jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijaństwa, obchodzonym na pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa. Najważniejszym posiłkiem w roku jest śniadanie wielkanocne. Na stole główne miejsce zajmuje święconka. Każdy musi wtedy zjeść jajko, żeby zapewnić sobie siłę, pomyślność i zdrowie na cały rok.

Jastrë, czyli Wielkanoc

W Niedzielę Wielkanocną z samego rana odbywała się rezurekcja z uroczystą procesją z najświętszym sakramentem. Po niej w domach rozpoczyna się uroczyste śniadanie poprzedzone złożeniem sobie życzeń i dzieleniem się poświęconym jajkiem. Spożywanie poświęconych pokarmów to symbol wiecznego życia, jakie daje zmartwychwstały Jezus. Post obowiązywał jeszcze przed południem. Rano spożywano prażone ryby i śliwki z kluskami. Dopiero w południe, w zależności od zamożności rodziny, podawano jajecznicę na słoninie, kiełbasy, szynkę, gotowane jaja, baby drożdżowe, a stół zdobił baranek z masła.
Przed 1920 r. na Kociewiu nie praktykowano obyczaju święconek, pochodzącego z Polski centralnej. Stół wraz z potrawami wodą święconą kropił senior rodu, używając gałązki brzeziny z palmy poświęconej wcześniej w Niedzielę Palmową. Na śniadanie był chleb, wędliny, sery, chrzan, ciasto i sól. Skorupki od jajek zakopywano w ogródkach i pod owocowymi drzewami, by odstraszały szkodniki i wzmacniały rośliny. Do dzieci przychodził wielkanocny zajączek – na polu czy w ogrodzie zostawiał słodkie niespodzianki i malowane jajka.

Poniedziałkowy dyngus, na Kaszubach to tzw. zielony dyngus, czyli zwyczaj uderzania młodych dziewczyn przez chłopców gałązkami brzozowymi, czasem z dodatkiem jałowca. Wykupem dla degusów były jajka i ciasto. Po wsi chodzili też parobki przebrani za Cyganów z niedźwiedziem. Słomiane okrycie niedźwiedzia po obchodzie topiono w rzece lub jeziorze na znak pożegnania zimy i urządzano zabawę przy zebranych darach. Oblewanie się wodą to nowy na Pomorzu zwyczaj (przyjęty z innych regionów Polski), podobnie jak urządzanie w ogrodach zajęczych gniazd ze słodyczami dla dzieci (obyczaj przeniesiony z Niemiec).
Na Kociewiu drugi dzień świąt zwany był szmagustrem. Polewanie się wodą nie było tu znane do pocz. XX w. Kawalerowie chłostali dziewczęta, najczęściej po nogach, moczonymi przez tydzień brzozowymi witkami bądź suszonymi gałązkami szakłaka albo jałowca. Śmigus albo tzw. wielkanocne tykanie było wśród młodzieży formą zalotów – im panna bardziej osmagana, tym większym cieszyła się powodzeniem. Dziewczęta miały prawo do dyngusa, czyli wykupienia się od dalszej chłosty podarowaniem zalotnikom jajka. Niegdyś na Kociewiu wtorek również był dniem świątecznym. Wtedy panny miały okazję odwdzięczyć się kawalerom za wcześniejsze wysmaganie.

Co wkładamy do wielkanocnego koszyczka?

Najważniejsze na wielkanocnym stole są jajka. Tylko raz w roku są piękne, kolorowe, jednobarwne lub we wzory. Na Kaszubach jajka barwiono w Wielki Czwartek. Nie było tradycji zdobienia wzorami, jak w innych regionach Polski. Zachował się natomiast zwyczaj barwienia skorupek jaj na kolor czerwony. Stosowano też barwy niebieską, zieloną i brązową, uzyskiwane z barwników naturalnych lub kolorowej bibuły. Na Kociewiu jajka barwiono w Wielką Sobotę. Na żółto dzięki liściom brzozy, olchy, kory szakłaka i młodej jabłoni; na czerwono – używając kory kruszyny i dębu oraz łupin cebuli; na pomarańczowo – dzięki marchewce i dyni; bordowy kolor dawała gorąca kąpiel w łupinach orzecha; niebieski – tarnina; zielony – listki oziminy i zioła; wzory były robione woskiem.

Zwyczaj święcenia pokarmów przywędrował do Polski z zachodu Europy ok. XII w. Początkowo pokarmy święcono w domach. Należało poświęcić to wszystko, co miało zostać spożyte podczas śniadania wielkanocnego, dlatego przygotowywano ogromne kosze z jedzeniem. Później pokarmy święcono przed krzyżami lub na placach. W XVIII w. święcenie przeniosło się do świątyń i tak jest do dziś.

W wielkanocnym koszyczku powinny się znaleźć:
Jajko – słowiański symbol życia, płodności, miłości i siły. Zwyczaj dzielenia się jajkiem jest typowo polskim zwyczajem i w zasadzie nie jest znany w innych krajach. Jajko symbolizuje nowe życie, które obiecuje Chrystus.
Baranek – symbol Chrystusa. W tradycji żydowskiej baranek był zwierzęciem ofiarnym, związanym ze świętem Pesach, upamiętniającym w Izraelu ocalenie od śmierci synów pierworodnych przez znak uczyniony krwią na progach i drzwiach domostw.
Kiełbasa – dawniej rzadko jadana, jest znakiem tego, co najlepsze.
Chleb – najważniejszy pokarm człowieka, owoc ciężkiej pracy, symbol Ciała Chrystusa.
Sól i chrzan – przyprawy poprawiające smak potraw; sól chroni od zepsucia, a ostry chrzan ma przypominać mękę Pańską.
Pisanki wielkanocne – od najdawniejszych czasów nieodłączna część świątecznej tradycji. Od tysiącleci były uważane za symbol odradzającego się życia. Uważano, że mają niezwykłą moc – chronią przed złem, gwarantują urodzaj, są symbolem płodności.

Fot. Adobe Stock

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda