mobile

Cyzelatorka i jej pan

Czy wszystko już było

Na początku zanurzania się w książkę autorstwa Meg Wolitzer Żona wydaje się że tak.Ot kolejna opowieść z odwróconym mitem Pigmaliona, gdzie sławny mąż pisarz tłamsi swą żonę wierną towarzyszkę życia.Ona zaś po wielu upokorzeniach decyduje się w końcu definitywnie na rozwód.

Sylwia Chruścińska
TAGI
Cyzelatorka i jej pan

Skojarzenia z akcją # me too narzucały się same. Lecz były to zaledwie początkowe wrażenia.Bowiem pod koniec lektury zdumiewa odkrycie, że wątek odejścia od męża wciąż w tej powieści jest.

Ta niezbyt dużego formatu i niezbyt gruba książka jest bowiem oceanem,obrazów zdarzeń, emocji ,typów relacji i różnorodności zachowań.W jakie czytelnik niespodziewanie, zdanie po zdaniu zostaje wessany,wciągnięty i wchłonięty.

Również za sprawą znakomitej kompozycji jak i języka pozornie nudnie potocznego.Złożonego z krótkich,prostych, jędrnych i mięsiście zazębiających się zdań.Tworzących także przykuwające uwagę opisy osób lub przyrody.

Nic nie jest takie jakim się wydaje

Oczywiste, że każdy w oceanie znajdzie coś innego.Niżej podpisana znalazła w nim między innymi opowieści :

  •  o dojrzewaniu w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku młodej kobiety,
  • o miłości i pasji do literatury i książek,
  • o odkrywaniu siły namiętności do mężczyzny,
  • o radości, różnorodności i okrucieństwie,które może cię spotkać gdy jesteś dzieckiem,
  • o ekscytacji, próżności i wygodnej skorupie rytyny, która wykrwawia niepostrzeżenie,
  • i przede wszystkim opowieść o tym,iż bycie Żoną Sławnego Człowieka wymaga morderczo różnorodnych kompetencji i umiejętności.

O czym się nie mówi

Bohaterowie nie mówią sobie w tej książce o bardzo wielu rzeczach.Tak wielu że postawienie tezy, iż jest to całkiem niezłe studium oplątywania się lękami, aż do dosłownej śmierci wydaje się uprawnione.

Niekiedy się nie mówi, tylko się myśli i to myśli się źle.Co najczęściej w stosunku do siebie czyni tytułowa bohaterka.Przejmując jak się zdaje niekiedy rolę narratorki nasza bohaterka nakreśla swe reakcje na biegnący nurt czasu,na jego mody i tak znaczące wydarzenia jak wojna w Wietnamie.Choć niekiedy wydaje się to nieco zbyt delikatnie naszkicowane.Lecz być może wtedy byłaby to historia zgoła nieco inna.

Tworząc Frankensteina

Ponieważ zakończenie powieści pozostawia w czytelniku pewien rodzaj zdumienia nie będę  go zdradzać.Moim zdaniem jest nieoczekiwane i przewrotne.Tym co przyciąga uwagę czytelnika w całej powieści jest właśnie tworzenie swego rodzaju potwora.

Idei stworzonej tyleż z rozmysłem co przypadkowo.Z wielkiej miłości i jakby niechcący.I być może głównie o tym powieść Meg Wolitzer jest-co może się z nami stać jeśli takiego potwora stworzymy.

źródło fotografii: http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda