mobile

27. Finał WOŚP – Kolejny rekord w zasięgu ręki !

Finał WOŚP jest największą imprezą dobroczynną w skali kraju. Organizowany przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Finał WOŚP, nie mógłby się odbyć bez ofiarnego udziału 120 tysięcy wolontariuszy, którzy mimo mrozu i deszczu zbierają pieniądze, rozliczane w 1700 sztabach.  W ubiegłym roku w samym tylko Gdańsku zebrano do puszek ponad 1 mln 102 tys. zł. Pieniądze uzbierane w trakcie 27. WOŚP zostaną przeznaczone na zakup specjalistycznego sprzętu, przeznaczonego dla szpitali dziecięcych. Tylko w ciągu ostatnich 4 lat do szpitali w Województwie Pomorskim trafił sprzęt o wartości 5 mln 791 tyś. 616 zł.  W tym roku w całej Polsce podczas kolejnych licytacji i zbiórek uzbierano już 88 mln 569 tys. zł. To dane z 14.01.2019 (godzina 02.00).

informacja prasowa
TAGI
27. Finał WOŚP – Kolejny rekord w zasięgu ręki !

Nalepkami WOŚP oznaczono kardiomonitory, respiratory, aparat ultrasonograficzny, służący do badania najmłodszych pacjentów - wysokiej klasy wyposażenie niezbędne do diagnostyki i leczenia wad wrodzonych serca u dzieci w wieku niemowlęcym. 13 stycznia na ulice Gdańska wyszło 1200 wolontariuszy. Największy gdański sztab  z siedzibą w Wielkiej Zbrojowni funkcjonował dzięki pracy 700 ochotników. Wśród setek gdańskich wolontariuszy i wolontariuszek przeważali ludzie bardzo młodzi - uczniowie gimnazjów oraz szkół średnich. Jedną z nich jest 18 letnia Kaja.

W pierwszych zbiórkach brałaś już udział jako kilkumiesięczne dziecko pod opieką swojej mamy, zbierającej datki od przechodniów.

Tak, to prawda. Kwestowanie na rzecz Wielkiej Orkiestry to w naszej rodzinie tradycja rodzinna. Moja mama, obecnie szefowa sztabu WOŚP przy Szkole Podstawowej nr 8. zaangażowała się w organizację pierwszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w czasach, gdy ta organizacja dysponowała o wiele skromniejszymi środkami, a sama zbiórka nie była tak wyśmienicie zorganizowana i wspierana przez władze lokalne, jak ma to miejsce w chwili obecnej. Mam nadzieję, że ta tradycja będzie w mojej rodzinie przekazywana z pokolenia na pokolenia, tak, byśmy mogli grać do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Pamiętasz swoją pierwszą, świadomą kwestę?

Miałam wówczas 6 lat. Byłam drobną i szczupłą dziewczynką i było mi wyjątkowo zimno. Na szczęście wszyscy mieszkańcy Gdańska, byli dla nas wyjątkowo uprzejmi i panowała atmosfera powszechnej życzliwości. Kwestujących częstowano gorącą herbatą i kanapkami. Teraz działam znacznie bardziej świadomie, wiem na jakie cele idą zebrane pieniądze i zdaję sobie sprawę z tego, że mój gest i zaangażowanie może czynić dobro. Wówczas, po prostu podświadomie czułam, że robię coś dobrego, ale nie do końca wiedziałam, o co w tym wszystkim chodzi. Myślę, że każdy musi przejść przez ten etap. Jako małe dzieci rysujemy laurki dla naszych mam, ale nie do końca wiemy, że tym drobnym gestem wywołujemy uśmiech na twarzach naszych rodziców. Dowiadujemy się tego później.

Czy są wolontariusze i wolontariuszki, których spotykasz na ulicy już od wielu zbiórek?

 Rzeczywiście, w trakcie kolejnych finałów zawiązuje się wiele znajomości. Nieraz w trakcie spaceru Targiem Węglowym, zdarzyło mi się spotkać znajomych, których spotkałam w czasie jednej ze zbiórek wiele lat temu. Takie sytuacje mogą się zdarzyć nie tylko w Gdańsku. Sztab, w którym kwestuję od ponad 4 lat składa wizyty w głównym, stołecznym sztabie WOŚP. Tam zawsze spotykamy starych znajomych.

Bardzo Ci dziękuję i życzę powodzenia przy zbiórce.

Dziękuję.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda